czwartek, 4 lutego 2016

Femundlopet 2016

Jutro w Roros, w środkowej Norwegii, startuje pierwszy z najdłuższych europejskich wyścigów psich zaprzęgów - Femundlopet.
Wyścig odbywa się na dwóch dystansach, 400 i 600 kilometrów. Na starcie krótszej trasy pojawi się 85 zaprzęgów, a na 600 km 41. Wystartują także juniorzy, którzy do pokonania będą mieć 200 km. Juniorów jest trzynastu.

W tym roku ten wyścig jest nieco słabiej obsadzony, bo w przeszłości zdarzało się, że na jego starcie pojawiało się nawet około dwustu zaprzęgów we wszystkich kategoriach łącznie. Być może wpływ na to ma kiepska zima w Europie i brak dobrych warunków do przygotowań, a może spowodowane to jest po części absencją kilku norweskich gwiazd, które trenują już na Alasce przed startami w Yukon Quest, czy Iditarod. Pewnie to wszystko złożyło się na słabszą obsadę w tym roku.

Wyjątkowo, bo po raz pierwszy, mamy też na liście startowej dwóch Polaków. Karol Henke na 400 km i Dariusz Morsztyn na 600. Dla tego pierwszego to debiut w długim dystansie, a dla drugiego to kolejna próba na największych wyścigach. Morsztyn pragnie ukończyć 600 kilometrową trasę, aby otrzymać prawo do startu w tysiąc kilometrowym Finnmarkslopet, który rusza za miesiąc. Czy to mu się uda? Czas pokaże. Nie wiemy w jakiej dyspozycji są polskie zespoły, sami ich członkowie na ten temat niewiele mówią, czy piszą, ale to ich prawo. Nie wspominają także o tym, że tegoroczny Femundlopet to Mistrzostwa Europy na długim dystansie. Dlaczego Polacy milczą na ten temat? Nie rozumiemy.

Femundlopet miał już kilka lat temu rangę Mistrzostw Świata, teraz ma Mistrzostw Europy. To zawsze podnosi prestiż imprezy. Co do mistrzostw świata, to sens ich rozgrywania jest dla nas mało czytelny, bo w końcu wielu świetnych maszerów jest zarówno po jednej, jak i po drugiej stronie oceanu i nigdy nie ma możliwości aby oni wszyscy pojawili się na jednej imprezie, natomiast sens mistrzostw Europy jest ewidentny. Nie ma problemu, aby najlepsi spotkali się na wyścigu w Norwegii.

Jutro o godzinie jedenastej pierwsze zaprzęgi ruszą na trasy. Najpierw zawodnicy sześćsetki, po nich juniorzy, a po przerwie o godzinie piętnastej klasa duo, której nie rozgryźliśmy jeszcze do końca i o godzinie dziewiętnastej czterysetka.

Życzymy wszystkim powodzenia i bezpiecznego dotarcia do mety. Postaramy się na bieżąco komentować to co będzie się działo w norweskim Roros.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...