czwartek, 29 lipca 2010

Promocja Bydgoszczy

Trochę się ostatnio w kwestii naszej oferty dla Wydziału Promocji Bydgoszczy zmieniło. Otóż Gazeta Pomorska zamieściła artykuł o całej tej sytuacji, a krótko potem otrzymaliśmy zaproszenie do rozmów.
W miłej i bardzo merytorycznej rozmowie ustaliliśmy wstępnie możliwości naszego włączenia się w promocję miasta. Teraz pozostało zgrać nasze wizje i ustalić plan działania.
Mamy oczywiście gotowe pomysły, ale poczekamy teraz na propozycje pani dyrektor, aby nasze działania były jak najbardziej efektywne.
Mamy nadzieję, że nasza działalność świetnie wpisze się w promocyjną politykę Bydgoszczy i wspólnie osiągniemy na tym polu sukces.

środa, 21 lipca 2010

Bydgoszcz nie potrzebuje promocji!

Wydział promocji miasta Bydgoszcz wyrzuca do kosza ciekawe oferty promocji Bydgoszczy!

Miesiąc temu złożyliśmy wydziałowi promocji ciekawą ofertę promowania miasta poprzez naszą działalność. Opisaliśmy w niej dokładnie kim jesteśmy, jakie są nasze cele i jakie mamy możliwości działania na rzecz miasta. Wspomnieliśmy rzecz jasna o promowaniu Bydgoszczy zarówno w Polsce jak i na świecie, a możliwości mamy dość poważne. Wszędzie, gdzie się pojawiamy mogłaby nam towarzyszyć flaga miasta, moglibyśmy podkreślać skąd pochodzimy i tak dalej.
Chcieliśmy spotkać się z dyrektorem wydziału promocji i opisać mu naszą ofertę. Jednak prawdopodobnie dużo łatwiej byłoby dostać się na audiencję do Benedykta XVI niż do pana dyrektora!

Przez trzy tygodnie próbowaliśmy się umówić, ale ciągle gdzieś znikała nasza oferta, choć nazajutrz po wysłaniu trafiła ponoć do dyrektora. Wreszcie po trzech tygodniach się znalazła, a wtedy pani z sekretariatu poinformowała nas, że cyt "miasto nie ma takich pieniędzy, żeby wesprzeć państwa działalność".

Po pierwsze nie składaliśmy oferty dotyczącej wspierania naszej działalności tylko promowania miasta, a przede wszystkim nie wspominaliśmy w niej o żadnych pieniądzach. Nie każde rozliczenie musi odbywać się w sferze finansów.

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że skoro pani z sekretariatu mówiła o pieniądzach to oznacza to jedynie, że w ogóle nie czytała naszej oferty. I to jest skandaliczne!
Po pierwsze obywatel jest kompletnie lekceważony. Po drugie w wydziale panuje bałagan, dowodem na to jest nasza znikająca oferta, a ponadto cała ta sytuacja stwarza wrażenie niejasnych zasad panujących w wydziale promocji miasta.

Nie mieliśmy żadnych wymagań finansowych, wysłaliśmy ofertę i jedyne czego oczekiwaliśmy to spotkania i wspólnego omówienia ewentualnych możliwości. Niestety w wydziale promocji mówiąc kolokwialnie olano nas.

Po raz kolejny urząd pokazał, że istnieje sam dla siebie. Takie w każdym razie jako obywatele odnieśliśmy wrażenie po w/w sytuacji.

wtorek, 13 lipca 2010

Hot dogs

Z nieba leje się żar i niemal każdy marzy o wypadzie nad morze czy jezioro. Lody, zimne napoje, orzeźwiający prysznic, wentylator włączony przez całą dobę – to nasze sposoby na przetrwanie tych gorących dni. Nie, wcale nie narzekamy, tak właśnie powinno wyglądać prawdziwe lato. Zresztą dla nas każda pora roku ma w sobie coś pozytywnego i nawet podczas jesiennych deszczy można spędzić ciekawie czas. Wszystko zależy od nas samych.
Teraz też zamiast narzekać polecamy dla ochłody przenieść się w krainę lodu wraz z lekturą książki Aliny i Czesława Centkiewiczów pt. ”Kierunek Antarktyda” :)

A jak z takimi wysokimi temperaturami dają sobie radę psy północy? Wbrew pozorom naprawdę całkiem dobrze. Psiaki te już od wielu pokoleń mieszkają na naszej szerokości geograficznej i zdołały przystosować się do panujących tutaj warunków atmosferycznych. Ich gruba sierść jest doskonałym izolatorem zarówno zimą jak i latem. I tak na przegrzanie o wiele bardziej narażone na są psy porośnięte krótkim futrem.

Nasze psiaki mieszkają w zadaszonych kojcach, podzielonych na boksy i wyposażonych w budy o płaskich dachach, ponieważ bardzo lubią na nich leżeć i obserwować wszystko z góry. Do swojej dyspozycji mają też duży wybieg, na który są wypuszczane kilka razy dziennie.
Woda w miskach jest wymieniana kilka razy dziennie, ponieważ szybko paruje i nagrzewa się, a psy wolą pić zimną. Nie zapominamy też o wystawianiu na wybiegu miseczki z wodą dla ptaków, które mieszkają w okolicy.

Podczas letnich miesięcy wolnych od pracy w zaprzęgu husky większość dnia przesypiają, przybierając często bardzo śmieszne pozy. Na wybiegu każdy z nich zajmuje się swoimi sprawami. Jedne znajdują ochłodę w zacienionym, przyjemnym miejscu, a inne wręcz przeciwnie - „opalają się” w prażącym słońcu. Cały czas jest dla nas nieodgadnione, że przebywanie na słońcu o wiele bardziej lubią suczki. Potrafią one leżeć tak dość długo i pomimo tego, iż szybko dyszą z gorąca, dopiero po pewnym czasie przenoszą się w cień. Wygląda to tak jakby chciały naładować akumulatory przed zimą :)



Szara Renia i ruda Mała – mama i córka wygrzewają się w słońcu.



Pasik odpoczywa w dziurze pod przyczepą.

Wraz z nadchodzącym wieczornym chłodem psy robią się coraz bardziej aktywne i skore do zabawy. A dość zimne noce to dla nich czas spokojnego odpoczynku. Te niesamowite zwierzaki równie dobrze jak lato umieją także przetrwać mroźną zimę. Podczas naszej wyprawy za koło podbiegunowe nie miały najmniejszych problemów z przystosowaniem się do temperatur poniżej minus 30 stopni. I nawet długa licząca w obie strony ponad 5000 kilometrów podróż w specjalnie dla nich skonstruowanej przyczepie nie zgasiła w nich entuzjazmu, radości i energii do biegania. Psy północy potrafią odnaleźć się w każdej sytuacji. Czy mieszkają w domu (np. sunie podczas cieczki lub psiaki w trakcie leczenia), czy też na zewnątrz w kojcu wszędzie jest im dobrze i nie marudzą. Człowiek w tych i wielu innych sprawach może się od nich dużo nauczyć. A przede wszystkim tego, że trzeba się cieszyć każdą daną nam chwilą :)

czwartek, 8 lipca 2010

Tego jeszcze nie było!


Dzisiaj po południu, korzystając z wolnej chwili, postanowiliśmy choć trochę wyczesać psie futra.
Takiej ilości sierści jak teraz to nie mieliśmy nigdy dotąd. Zazwyczaj trochę czesaliśmy psiaki, ale większej części futra pozbywały się latem same.
W tym roku ilość kłaków przechodzi dosłownie ludzkie pojęcie. Jesteśmy nimi dosłownie zawaleni.
Sprzątamy kojce i okolice co najmniej trzy razy dziennie, bo inaczej psy zniknęłyby chyba w kudłach. Te zaś fruwają wszędzie. Każdy ruch psiaków rozsiewa sierść wszędzie dookoła.
Odpowiada za ten stan pewnie zima. Długi okres z dużym mrozem, a potem chłodna wiosna i taki sam początek lata, no i oczywiście pobyt w Laponii, wywołały u psów tak potężną i grubą osłonę z futra.
W taczce na zdjęciu plon z zaledwie sześciu psów, nie wyczesanych niestety do końca!
A zostało jeszcze 22.

sobota, 3 lipca 2010

Tak sobie myślimy o zimie

Do zimy jeszcze masa czasu, a i lato jak marzenie, ale my musimy choć trochę pomyśleć już o zimie. Przygotowujemy świeżą ofertę na zimę, pracujemy nad nową stroną firmową, bo stara przestała być rozwojowa, a poza tym to chyba wypada od czasu do czasu coś zmienić. Tak więc "zmiany,zmiany, zmiany". Mamy nadzieję, że na lepsze.

Wracamy do organizacji, tak jak to było na początku istnienia naszej firmy, Husky Safari z Sylwestrem w tle. Tym razem jednak Nowy Rok powitamy w fińskiej Laponii, nad jeziorem Inari. Niesamowite będzie to, że wyruszymy na długie wycieczki zaprzęgami w czasie polarnej nocy, co doda im cudownego i niesamowitego smaczku.
W tym czasie robi się tam szaro zaledwie na trzy-cztery godziny. Niewielu ludzi miało okazję spędzić takiego Sylwestra!!

Poza tym rozpoczęliśmy już przygotowania do startu w Finnmarkslopet 2011. Psy mają do września urlop, więc mamy czas na osobisty trening. Biegamy, uprawiamy nordic walking i jeździmy na rowerach. Do końca wakacji powinniśmy już biegać naprawdę spore dystanse.

Ponadto nadal są z nami firmy, które wspierały Inarijarvi Expedition 2010, czyli Husky Polska, Yeti oraz Happy Dog. I mało tego, że wspierać nas będą nadal, to jeszcze współpraca ta mocno się w najbliższym czasie rozwinie.
Jest to niezaprzeczalny dowód na to, że współpraca z nami jest satysfakcjonująca dla wszystkich stron. I tak musi po prostu być.

W najbliższych dwóch tygodniach powinna ruszyć nowa nasza strona z nową ofertą. A tymczasem cieszmy się latem.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...