środa, 30 września 2009

Inarijarvi - zaprzęg Darii

Oto psy, które pobiegną razem z Darią podczas marcowej wyprawy dookoła jeziora Inari.


Saba liderka - na pierwszym planie oraz Anga trail lider



Sami - point dog



Bongo - point dog



Chief - team dog



Kaksi - team dog



Moli - wheeler



Iwo - wheeler

Luna cd.

Lunka ma wyjęty sączek i rana ładnie się goi. Mamy nadzieję, że to koniec jej kłopotów.
Mamy jeszcze jedną świetną wiadomość, a mianowicie Klein, który od roku miał problemy z cyklicznie powracającym kaszlem, trafił wreszcie na lekarza, który wiedział jak się nim zająć. Doktor Michał Połulich z bydgoskiej lecznicy "Wyżyny" definitywnie wykluczył odsercowe źródło jego choroby i znalazł jej przyczynę. Rokowania są na tyle dobre, że dzisiaj możemy śmiało powiedzieć, że Klein wraca do gry!!! Chłopak jest z tego niezmiernie zadowolony. My również.

środa, 23 września 2009

Luna

Kontynuujemy relację o życiu w naszym kenelu suczki Luny, która trafiła do nas w sierpniu.
Tak jak aklimatyzacja emocjonalna przebiega niesamowicie sprawnie, tak niestety ciągle wloką się za nią problemy związane z niefachowo przeprowadzoną sterylizacją jeszcze u poprzedniego właściciela. Raz już stan zapalny dał jej mocno popalić i kiedy już wydawało się, że Lunka ma wszystkie problemy za sobą, stare rany znów się otworzyły, bo prawdopodobnie jeszcze jakieś paprochy pozostały po operacji. Od dzisiaj dziewczyna chodzi z sączkiem, a my płuczemy ranę solą fizjologiczną. W ciągu najbliższych dni okaże się czy na tym się zakończy sprawa, czy też czeka ją kolejny zabieg.
Na szczęście dziewczynka ma doskonały humor i rozpiera ją energia z czego niewątpliwie nie jest zachwycony Pasik, który z nią mieszka. Luna nie może nadal normalnie bawić się z młodymi psami przez kłopoty z brzuchem, toteż wymyśliliśmy, że najlepiej będzie jak zamieszka z najstarszym z naszych facetów, czyli z jedenastoletnim Pasikiem. Od tego momentu chłop ma kompletnie przerąbane, bowiem całymi dniami jest dosłownie molestowany i zmuszany do zabawy. Zresztą skutecznie! Chory na astmę Pasik, który dwa lata temu wycofał się z życia "publicznego" w stadzie po latach władania nim, teraz dzięki energii Lunki wrócił do całkiem sporej aktywności, ba nawet się z nią bawi!!!
Gdyby nie jej problemy byłoby z nią idealnie, ale poradzimy sobie z tym wszystkim. Mamy naprawdę świetnego lekarza, który z pasją zajął się Luną i dobrze wie co zrobić, aby było dobrze.
Po jutrze jedziemy na kontrolę to napiszemy co z Lunką dalej.
Poniżej dzisiejsze zdjęcia niuni.





poniedziałek, 14 września 2009

Express Bydgoski o nas


"Tańcząca z „haszczakami”

Blogów o marzeniach silniejszych od wszystkiego było 2700.
Ich był najbardziej przekonujący

Ewa Czarnowska-Woźniak, Poniedziałek, 14 Września 2009

Nowakowskich można by słuchać godzinami, a i tak nie ogarnie się ich pasji. Daria, Krzysztof i Kacper - ludzie, których natychmiast się lubi. Nie, jednak najpierw się ich podziwia.


Daria Nowakowska podczas treningu. Laureatka konkursu jest też piękną, szczupłą, młodą kobietą. Fot. Krzysztof Nowakowski


Wszystko robią razem. Ale to Daria stanęła do konkursu na blog, opisujący życiowe pasje, organizowanego przez producenta leku przeciwbólowego. W internetowym konkursie, do którego stanęło 2700 autorów z całej Polski, zwyciężyło pięć kobiet. Najwyżej oceniono zaś bydgoszczankę - „za oryginalność pasji, umiejętność dzielenia się nią z innymi oraz determinację i chęc jej rozwijania”.

Skromność i pasja

Pani Daria, kiedyś wielka miłośniczka koni, dziś jest jedyną kobietą w Polsce powożącą zaprzęgiem, w którym biegnie 12-14 psów. Żona Krzysztofa, alpinisty i wioślarza. Mama 9-letniego Kacpra, wiernego towarzysza wypraw rodziców. Współwłaścicielka sfory 29 psów husky. Podmiotu życia i przedmiotu utrzymania, bo prowadzona przez nich firma zajmuje się organizowaniem wszelkiego rodzaju letnich i (zwłaszcza) zimowych imprez, na których można albo uczyć się mushingu (powożenia psim zaprzęgiem), albo korzystać z jego uroków z wysokości pasażerskiego wózka.

Laureatka jest też niebywale skromna. Wspominając finał konkursu podkreśla, jak wielkie wrażenie wywarły na niej dokonania innych ludzi, jak dużo dały spotkania z niezwykłymi pasjonatami. - Dowiedziałam się, że są maratony w śniegach Alaski, że biega się je także w Afryce, na asfalcie... Niezwykłe jest też to, co robi Elżbieta Świączkowska, która wygrała głosowanie internautów - organizuje skoki spadochronowe, gdzie w tandemie jest chore na raka dziecko. Oprócz niebywałej frajdy, przełamania montonii życia pod kroplówką, dzieci mają po takim doświadczeniu lepsze wyniki medyczne.

Opowiada, że pisząc blog, nie chciała nikogo zamęczać szczegółami technicznymi, chciała oddać sposób, w jaki husky przewartościowały jej życie, pokazać, że mushing to nie tylko sport, ale właśnie styl życia. Dołączyć do tych, którzy wiedzą, jak ważne jest posiadanie pasji. - A cóż jest piękniejszego od jazdy dużym zaprzęgiem przez zaśnieżony las? Psy biegną kłusem, wokół słychać tylko oddechy psów i szum sań na śniegu. Wydajemy też ciche komendy, bowiem sforą kieruje się wyłącznie głosem, nie ma żadnych batów. Ja wołam „prawo”, „lewo”, mąż - „dżi” i „ha”, tak jak większość maszerów na świecie, tak jak robią to Eskimosi - tłumaczy zwyciężczyni.

Hodowla zaczęła się w bloku

Zaczęło się niewinnie. Oboje chcieli mieć psa. Padło na husky. Pojechali do hodowli do Kwidzynia, wrócili ze szczeniakiem Nanookiem, na punkcie którego zupełnie oszaleli. Do tego stopnia, że kiedy Daria leżała w szpitalu na podtrzymaniu ciąży, w bydgoskim bloku bez windy na IV piętrze pojawił się następny pies. Mieli już małego synka, gdy dołączyły kolejne dwa „haszczaki”. Wiedzieli, że tak dalej się nie da - ich nowym adresem stała się wioska pod Łabiszynem, odcięta od świata i ludzi. - Czasem aż za bardzo - śmieją się. Teraz jest tam 29 psów husky, w tym kilkanaście adoptowanych od ludzi, którzy bez przygotowania sprawili sobie „pluszaki”, z którymi sobie nie poradzili. To Nowakowscy organizowali w Myślęcinku pierwsze sprinterskie wyścigi zaprzęgów. Sprint to nie jest jednak, według nich, dystans zgodny z naturą husky. - Trzeba im ustawiać trening dokładnie pod czas biegu konkursowego. A one chcą biegać dłużej. My też chcieliśmy - tumaczy Krzysztof Nowakowski.

Chcemy spełnić nasze marzenie


„Od dziesięciu lat zajmuję się tym sportem, od mniej więcej czterech z nastawieniem na długodystansowe wyścigi i wyprawy” - napisała Daria Nowakowska w zwycięskim blogu. - „W każdym sezonie przejeżdżam psim zaprzęgiem 2,5-3 tysiące kilometrów na treningach. Razem z Krzyśkiem na co dzień trenujemy w Puszczy Bydgoskiej, Borach Tucholskich i Puszczy Noteckiej. Dlatego dzisiaj jestem wreszcie gotowa podjąć się realizacji jednego z moich marzeń, a jest nim objechanie dookoła - po zamarzniętej tafli - jeziora Inari w Finlandii. To najdalej położone na północ europejskie jezioro od dawna rozbudza moją i Krzyśka wyobraźnię. (...) Ponad 3000 kilometrów linii brzegowej, 300 kilometrów na północ od koła podbiegunowego w subarktycznym klimacie, a od listopada do czerwca skuwa je lód. (...) Wyprawę planujemy na marzec 2010. Będzie to pierwsza polska wyprawa psimi zaprzęgami w ten rejon w ogóle. Dodatkowo stanę się pierwszą polską maszerką, która tego dokona. Ponadto weźmie w niej udział nasz dziewięcioletni syn Kacperek - będzie uczestniczył w przygotowaniach i rekonesansach. (...) W trakcie prowadzonej non stop akcji planujemy pokonać pętlę długości około 500 kilometrów. Non stop oznacza, iż jedziemy wytrenowanym systemem bieg - odpoczynek. W praktyce to 5 godzin jazdy, 5 odpoczynku. Taki system wymusza jazdę także w nocy, ale do tego my i nasze psy jesteśmy dobrze przygotowani. Przy takim trybie powinniśmy skończyć pętlę w ciągu trzech-czterech dób. Realizacja tego planu jest wstępem do spełnienia naszego wielkiego marzenia, jakim są wspólne starty w najdłuższym bezetapowym wyścigu psich zaprzęgów w Europie - Finmarkslopet, na dystansie 1000 kilometrów. Ten wyścig to kwintesencja mushingu, brak etapów, jedynie konieczność zaliczenia punktów kontrolnych na trasie, jazda non stop, dzień i noc w totalnym oderwaniu od rzeczywistości, a do tego rywalizacja z innymi...”

Daria i Krzysztof nie tylko chcą dojechać do mety Finmarkslopet, pragną zająć dobre miejsce. Wierzę, że im się uda. Żałuję, że to tylko krótka rozmowa. Mam szeroko otwarte oczy, gdy opowiadają, jak to jest, gdy przed saniami nagle staje łoś, a psy mają ochotę zapolować. Śmieję się z ich historii o polskich zimach, gdy czasem śnieg topnieje w trakcie treningu. Kiedy już wrócą znad Inari, z filmem i materiałem do książki Krzysztofa, muszę ich spotkać jeszcze raz.


WARTO WIEDZIEĆ

* Zwycięski blog Darii Nowakowskiej: http://syberiada.dlaniepokonanych.pl

wtorek, 8 września 2009

Wielki sukces !!!

Stało się! Konkursowy blog Darii i wszystkie jej zaprzęgowe pasje i marzenia zostały najwyżej ocenione z pośród wszystkich projektów startujących w konkursie!
Konkurencja była naprawdę zacna i komisja nie miała ponoć łatwego zadania, jednak "za niezwykle interesujące przedstawienie swojej pasji mushingu, czyli powożenia psim zaprzęgiem oraz ogromną determinację w realizacji marzeń i rozwijaniu swoich zainteresowań" to Daria została zwyciężczynią konkursu Ibuprom Dla Niepokonanych!!!
Jest to jak dotąd nasz wspólny największy sukces w naszym zaprzęgowym życiu, który na pewno da nam ogromny pozytywny impuls do dalszego działania i realizacji naszych planów. Na dodatek bardzo nas to osiągnięcie przybliżyło do wyjazdu na wyprawę wokół Inarijarvi.

Ta nagroda to także wielka promocja mushingu w Polsce. W trakcie uroczystości podkreślano, że psie zaprzęgi kojarzą się wszystkim ze Skandynawią, czy Alaską, a tymczasem u nas w Polsce znaleźli się ludzie z wiedzą, doświadczeniem oraz wielkimi ambicjami i pasją do podnoszenia swojego maszerskiego poziomu i dążenia do jak najlepszych wyników w przyszłości.
Po latach ciężkiej pracy z psami, latach pełnych wyrzeczeń, stresów i niepewności odnieśliśmy fantastyczny sukces, który nadał ostatecznie sens wszystkim naszym działaniom.

Bardzo dziękujemy za dobre słowa, które usłyszeliśmy w trakcie konkursu od różnych ludzi i jeszcze raz szczerze gratulujemy wszystkim nagrodzonym.



Pan Prezes wręcza nagrodę



Nagrodzeni i organizatorzy



Zwycięzcy jeszcze raz razem



Pierwsze wywiady

środa, 2 września 2009

Finałowa piątka


Musimy się pochwalić, że w konkursie Ibupromu blog Darii znalazł się w finałowej piątce wybieranej przez jury. Jak na taki ogrom ludzkich pasji, wyrażony na ponad 2700 blogach, to chyba spore osiągnięcie. Jest to także potwierdzeniem dużego zainteresowania jakim mushing cieszy się wśród ludzi oraz tak naprawdę jakie istnieją możliwości jego promowania i poszukiwania partnerów do tego typu projektów.
Daria znalazła się w pierwszej piątce w zacnym towarzystwie ludzi realizujących swe bardzo różne pasje.

Pierwszego września stawiliśmy się w warszawskim hotelu Polonia Palace, gdzie odbyło się finałowe spotkanie wspomnianej piątki finalistów. Spędziliśmy tam bardzo miłe przedpołudnie opowiadając szacownemu jury o naszym projekcie. Później była okazja na poznanie konkurentów i rozmowy. Zwycięzca zostanie ogłoszony jutro.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...