niedziela, 9 grudnia 2012

Mamy rekord!


Wczoraj w trakcie treningu pobiliśmy wszystkie nasze dotychczasowe zaprzęgowe osiągnięcia sportowe. Alaskany przebiegły 54 kilometry w czasie 3 godzin i 11 minut. Oznacza to bieg ze średnią prędkością 16,7 km/h, co jest wynikiem bardzo zadowalającym.
Taki wynik był możliwy oczywiście ze względu na zbliżone w tej chwili do ideału warunki panujące na trasie. Kilkustopniowy mróz, niewielka ilość śniegu, który zdołał jednak przykryć nierówności na leśnych drogach. Nierówności, które spowalniają wózek. Do tego poznikały, bądź zamarzły wielkie kałuże zmuszające zaprzęg do hamowania.



Ponadto alaskany zwyczajnie są w świetnej formie! Po biegu wcale nie wyglądały na zmęczone. Wręcz przeciwnie.
Najbardziej cieszy fakt, że ten czas zawiera nie tylko bieg, ale jest w nim także dziesięciominutowa przerwa na przekąskę i wodę. Na Sedivaku takich przerw nie będzie.
Psy biegły swoim własnym rytmem, nie pospieszane przeze mnie w trakcie biegu. Zresztą brak rozmów z alaskanami na trasie jest normą. One robią swoje, ja im nie przeszkadzam. Jedynie pomagam biegnąc za nimi lub się odpychając wszędzie tam, gdzie to możliwe.
Na psy nie działały także żadne zewnętrzne bodźce, które powodowałyby szybszy bieg. Wczoraj w lesie nie było widać żadnych zwierząt, nawet ptaków. Wszystkie się gdzieś przyczaiły i nie wychodziły na widok.
Na wyścigu będzie inaczej. Będą inne zaprzęgi, psy będą zupełnie inaczej pobudzone. To także spowoduje jeszcze szybszy bieg.

Wygląda to wszystko fantastycznie. Daje wielką przyjemność z pracy, bo nie ma lepszej nagrody jak widzieć, że własne metody i założenia treningowe dają oczekiwane efekty. 
Wczoraj "po drodze" padł jeszcze jeden rekord. Pierwsze 30 kilometrów zaprzęg przebiegł w 1 godzinę i 35 minut! Czyli 19km/h średnio. I to było już zupełnie fantastyczne.

Taka forma psów daje spokój przed największą próbą czekającą nas w tym sezonie. Finnmarkslopet. Tam nie da się pobiec cały czas tak szybko. Wielki, 500 kilometrowy dystans wymusi inne bieganie. Trzeba będzie robić częściej krótkie przerwy. Średnie prędkości będą musiały być niższe. Jednak tak szybkie bieganie na treningach daje wielki zapas energii później na długim dystansie. I to jest nasz kapitał zbierany przed wyścigiem. 

9 komentarzy:

  1. Niesamowite te Wasze alaskany. Za każdym razem, gdy o nich czytam, nie mogę się nadziwić, ile mają pary.
    Oby tak dalej. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje!
    Cudowny psiaki, życzę kolejnych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ah, kocham wasze sukcesy :D
    Gratulacje !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, gratuluje pobitego rekordu. Oby tak dalej :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...