czwartek, 21 lipca 2016

Czy potrafimy? Też pytanie!

Czy Polacy mogą osiągać wysokie wyniki w długodystansowych wyścigach psich zaprzęgów? Czy są w stanie konkurować z Norwegami i innymi Skandynawami, czy Amerykanami w sporcie, który wydaje się być specjalizacją tamtych? Czy brak tradycji zaprzęgowych może okazać się przeszkodą?

Odpowiedź na te pytania jest tylko jedna – naturalnie, że mogą! W niczym nie ustępujemy Skandynawom. Tak samo jak oni potrafimy radzić sobie z zimnem, z samotnością na długiej trasie, z głodem i z pragnieniem. Wiemy co to odpowiedzialność za nasze zwierzęta i znamy granice ich i swoich możliwości.
Potrafimy też przygotować psy odpowiednio z nimi trenując i dbając o nie.
Wiemy jak radzić sobie z dystansem. Jak pokonywać negatywne efekty stresu. Ponadto jesteśmy takimi samymi ludźmi jak Norwegowie, czy Amerykanie. Oni też nie mają cudownego przepisu na sukces, ani wyjątkowych genów. Przepis na sukces jest tylko jeden – ciężka, przemyślana praca. Tę my dobrze znamy. Może nawet lepiej od nich.

Czego więc nie mamy? Warunków do odpowiedniego treningu i kasy na niego. Jedno z drugim ściśle się wiąże.
Brak warunków, to ciepłe zimy i brak śniegu. Można się od tych kłopotów odciąć przygotowując zespół w Skandynawii, gdzieś daleko na północy. Ale na to potrzeba kasy. I tu koło się zamyka. W Polsce nie przygotujemy się do startu, a na treningi za granicą nas nie stać.

Ciągle pytamy sami siebie - co zrobić jeszcze, żeby zdobyć pieniądze? Do jakich zapukać drzwi i jak rozmawiać z tymi, których za nimi spotkamy? Ciągle nam się wydaje, że nie znamy wszystkich odpowiedzi i przez to działamy czasem po omacku. To wydłuża drogę do wytyczonego celu. Zabiera tak potrzebny przecież czas.
Wydaliśmy książkę, organizujemy spotkania autorskie w całej Polsce. W wakacje jeździmy z prelekcjami do dzieci. Pracujemy na okrągło. Wszystko po to, by móc realizować tę pasje i zapewnić byt naszym zwierzakom. Jednak to zbyt mało, aby osiągnąć sukces na Femundlopet czy Finnmarkslopet. Za mało żeby nawet tam pojechać. Nie mówiąc o wyniku sportowym.

Dlatego myślimy ciągle o tym i staramy się bardzo kreować naszą przyszłość w taki sposób, aby dotrzeć do celu.
Czas ucieka i nieubłaganie zbliża się termin rozpoczęcia przygotowań do sezonu. Został nam jeszcze koniec lipca i cały sierpień. We wrześniu musimy zacząć trenować, jeśli chcemy cokolwiek osiągnąć. Do tego czasu nasza wizja zdobycia środków musi zacząć działać. Jak? O tym niebawem.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...