piątek, 14 września 2012

Drugi etap

                             Tanda i Nikola       

Wyjątkowo szybko idziemy tym razem do przodu z formą. Jeszcze nigdy w naszej karierze zaprzęgowej nie było takiej sytuacji, aby psy dochodziły do dużej formy w takim tempie.

Mówimy o alaskanach, bo syberiany dopiero kilka dni temu rozpoczęły swój trening.

Alaskany natomiast wyglądają tak, jakby w ogóle nie miały czteromiesięcznej przerwy w treningach. Dwa tygodnie temu rozpoczęły swoje bieganie od 3,5 km, a w tej chwili biegają regularnie i szybko około 20. Błyskawiczny postęp.
A co najważniejsze wyglądają w trakcie i po treningu bardzo świeżo. Zwłaszcza Dante, oczywiście.
Po dwóch tygodniach jesteśmy bardzo zadowoleni z postępów. Jest MOC!

                             Zuza i Dante

Jutro kończymy drugi tydzień treningów wspólnym biegiem w mieszanych zaprzęgach alaskanów i syberianów. W niedzielę odwiedzają nas pierwsi  w tym sezonie klienci, a poniedziałek psy bedą miały wolne.
Teraz trochę pozostaniemy na poziomie około 20 km na trening. Taki dystans pozwoli psom poprawić jeszcze ich wydolność, a dokładniej pojemność tlenową krwi, czyli powiększyć ilość tlenu transportowaną przez krew do komórek organizmu. Parametr najważniejszy w sportach wytrzymałościowych.  Pojemność tlenowa krwi zwiększa się wraz ze wzrostem ilości krwinek czerwonych. Taką "nadprodukcję" wywołuje właśnie odpowiedni trening.

Maszer, to jak widać, nie tylko "poganiacz psów", jak czasem się nas określa w niedouczonych mediach, ale także trener, dietetyk, fizjoterapeuta, mechanik i człowiek posiadający jeszcze kilka niezbędnych w tym fachu umiejętności.

A propos tego "poganiacza", trudno jest poganiać dobre psy zaprzęgowe. Raczej mocno trzymamy się wózka, abyśmy nie musieli psów gonić, kiedy z niego spadniemy:))


                             Arina i Klein

                             DeDee i Pips


                             Arina

10 komentarzy:

  1. Powiem Ci ,
    że się uśmiałam jak wyobraziłam sobie jak gonisz zaprzęg :-)))
    Ale formę rzeczywiście psy złapały błyskawicznie, ciekawe dlaczego ?

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne, że tak dobrze wam idzie :) Ja niestety swojego psiaka nie widziałam już około 3tygodni mama mówi, ze OBRASTA w ZIMOWE PIÓrKA :) chcialabym ją zobaczyć... Tutaj mogę jedynie nacieszyć oczy jednym alaskanem i jednym siberianem mieszkającymi po sąsiedzku.. Alaskan leży na balkonie i smutnym wzrokiem obserwuje przechodniów

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie forma niesamowicie wzrosła! :)
    Wspaniały post i przede wszystkim uradowana jestem ze zdjęć - są świetne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Coś musi być w tym gonieniu za wózkiem. Trzymajcie się mocno, bo psiaki zapewne jeszcze się rozkręcają. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, to dopiero początek. Zimą będą dopiero w prawdziwej formie.

      Usuń
  5. mam pytanie, jak radzicie sobie z psami, które się nie znoszą, powiedzmy, że są to dwa stuprocentowe samce, oba mocno dominujące i żaden nie daje za wygraną. Czy jest szansa, że takie psy będą biegać w jednym składzie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alaskany chyba nigdy nie bywają tak ze sobą skonfliktowane żeby dochodziło do tak drastycznych sytuacji. Zwłaszcza w długim dystansie bardzo istotne jest, aby psy nie miały ze sobą nawzajem takich problemów. Biegać w jednym zaprzęgu mogą skonfliktowane psy, ale w trudnych sytuacjach może być konieczność przebywania bardzo blisko siebie, np w ciasnym namiocie 8-10 psów razem, praktycznie jeden na drugim, z powodu totalnie złej pogody, kiedy psy i ludzie mogą zwyczajnie zamarznąć na zewnątrz. Wrogie sobie zwierzaki nie usiedzą nam razem w takiej ciasnocie i dojdzie do walk. Dlatego twierdzimy, że na treningach, czy na krótkim dystansie jest możliwe jest bieganie ze sobą takich psów, natomiast na wyprawie, czy długodystansowych wyścigach, stanowczo nie wskazane. Pozdrawiamy.

      Usuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...