Każdy ma jakieś. Każdy chyba o czymś marzy. Jeden o wielkim domu, inny o drogim samochodzie. Inni o tym, aby ich życie miało jakiś sens.
Marzenia mieć warto, ale najlepiej żeby były realne do spełnienia, bo jednak do szczęścia ludziom potrzeba także sukcesów. Spełnianie swoich marzeń to przecież sukces. Marzymy, próbujemy marzenia spełnić, robimy coś w tym celu i kiedy go osiągamy to staje się to naszym sukcesem. W konsekwencji jesteśmy szczęśliwsi.
Co zatem jeśli nasze marzenia stają się nierealne? Albo zbyt trudne do zrealizowania? Frustracja? Depresja?
Może tak. W niektórych przypadkach nawet gwarantowane. W innych jednak, tak my mamy, zaciska sie zęby i tym bardziej robi swoje.
Do skutku. Jakiegokolwiek skutku.
Nas na szczęście niepowodzenia motywują. Kiedy dostajemy po tyłkach to jeszcze bardziej zaciskamy zęby i tym bardziej staramy się dopiąć swego. Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że gdzieś musi być granica takiego działania, że gdzieś leży punkt, w którym możemy już się nie podnieść. Może tak być. Jesteśmy w końcu tylko ludźmi.
Droga do spełnienia naszych marzeń bywa niezwykle zawiła i wyboista. Mnóstwo na niej deprymujących fragmentów. Jednak trwamy w swoich dążeniach.
W poprzednim wpisie było o cierpliwości, matce wszystkich sukcesów. Dzięki naszej cierpliwości i konsekwencji oraz niebywałym wsparciu przyjaciół, znaleźliśmy się po raz drugi na liście startowej Finnmarkslopet. Mamy nadzieję, że tym razem staniemy na starcie w Alcie. Mimo, że los znowu kombinuje. Tym razem zachodzi nas od strony zdrowia. Krzysztof ma spore problemy ze wzrokiem. Jednak kontynuuje przygotowania i czeka na kolejne wyniki badań. Wydaje się jednak, że ten problem nie będzie miał większego wpływu na końcowy efekt. Ot trzeba będzie przejść jeden albo drugi zabieg i do przodu.
Start w Finnmarku stał się czymś niezwykle istotnym. Jakby punktem, bez którego dalsza życiowa droga nie będzie kompletna. Trzeba ten punkt zaliczyć, aby pójść dalej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)