czwartek, 29 listopada 2012

Droga Psa

Wojtek Kurtyka, jeden z największych himalaistów świata, wiele lat temu, swoją życiową drogę przez najtrudniejsze góry świata, nazwał Ścieżką Góry. Nawiązywał w ten sposób do starego samurajskiego kodeksu Bushido i zawierającej się w nim Drogi Miecza.
Drogi, którą podążał świadomie japoński wojownik. Będącej zarazem drogą do celu i celem samym w sobie. To buddyjska filozofia stawiająca na piedestale samą drogę. Samo dążenie do celu.

Kurtyka wzorem samuraja kroczył swoją Drogą Góry poświęcając się jej całkowicie. Stawiając przed sobą wielkie cele i robiąc wszystko co należy, aby je realizować.
To trudna droga. Wymagająca ogromnego samozaparcia i jeszcze większej pewności jej celu. Do tego im cel ambitniejszy tym ryzyko porażki większe. Ale jak ktoś kiedyś powiedział "dla wielkiej sprawy honornie jest nawet zginąć".
Otóż to, tylko wielkie cele warte są tego, aby im się poświęcić. Dla osiągnięcia wielkich celów warto poświęcić całe życie. Choćbyśmy nawet nigdy nie zdołali ich osiągnąć. Ważne, że próbujemy, że walczymy. Bierni nie osiągają niczego. "Kto ryzykuje ten pije szampana":))

Takim celem jest na pewno wspinaczka na wielkie i trudne góry, tak jak czynił Kurtyka.
Są nim też najdłuższe wyścigi psich zaprzęgów na świecie. Finnmarkslopet, Iditarod, czy wspaniałe wyprawy polarne. To cele warte zachodu. Ich realizacji śmiało można podporządkować całe swoje życie.
Droga Psa, to jak w przypadku Ścieżki Góry, czy Drogi Miecza, to proces rozpoczynający się w głowie. Najpierw pojawiają się marzenia, potem próby ich realizacji. Aż pewnego dnia dociera do nas, że cel, droga pochłonęły nas na dobre. Pojmujemy nagle, że wszystko co w życiu robimy prowadzi nas na drogę wiodącą do naszego celu. Pojmujemy także, że właśnie sama droga, samo dążenie do realizacji siebie jest tak naprawdę celem.

Droga Psa to oddanie się idei, która nadaje sens życiu. To skupienie na sprawach ludzi i zwierząt wspólnie pracujących na sukces. To ciągła troska o nasze psy, tak by one także mogły wieść szczęśliwe życie. To zachowanie równowagi pomiędzy ambicjami, marzeniami, a możliwościami ludzi i zwierząt. To ciągła praca nad sobą, nad własną cierpliwością. Praca codzienna i mozolna, ale dająca także szczęście.
Droga Psa ma nas doprowadzić do ... no właśnie dokąd?  Czy dotarcie do celu jest niezbędnym elementem szczęścia? Niekoniecznie. Sama Droga jest celem i to najważniejszym. Dopóki będziemy ją przemierzać, dopóty ona będzie naszym życiem. 

3 komentarze:

  1. Trafne spostrzeżenia. W końcu co najlepiej się wspomina, jak nie właśnie drogę? Ona stanowi o tym, jakich doświadczeń nabędziemy, a zarazem hartuje ducha, kształtuje osobowość. Każdy dzień jest tak naprawdę zmierzaniem dokądś, tyle że nie jesteśmy w stanie stuprocentowo przewidzieć, jaki będzie tego koniec. Wpływamy na niego świadomie oraz niekoniecznie i pracujemy na swoją przyszłość. Łączy się to z wieloma czynnikami, jak wiara czy ideologie i wymaga wbrew pozorom ogromnego wysiłku.

    OdpowiedzUsuń
  2. Droga psa:) Pięknie.
    Tak po cichutku, najbardziej porusza moją wyobraźnię możliwość wygłaskania wszystkich Waszych psiaków na raz, te miękkie uszy, ach:) I te roześmiane pyski w zaprzęgu, i kilometry po lesie, i wiatr we włosach:)
    Ja wiem,że to mnóstwo pracy, trosk najróżniejszych itp., ale i tak, aż dech zapiera jak sobie powyobrażam:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...