piątek, 28 września 2012

Nie ma mocnych

Każda praca rodzi frustracje. Zależność od współpracowników, szefa, spóźniającego się tramwaju. Wszystkie sytuacje dookoła pracy wywołują u człowieka stres. Głównie negatywny.

To jest złe. Zestresowany pracownik to kiepski pracownik. To słaba jakość, mizerna wydajność. Każdy z nas pracuje najlepiej kiedy czuje, że jest potrzebny i doceniany. I oczywiście wtedy, kiedy swoją pracę potrafi dobrze wykonać i to bez specjalnego sprężania się.
Identycznie jest kiedy prowadzimy własną firmę. Może tylko trochę większa presja, zwłaszcza w małej firmie, bo jak my nie zarobimy, to w firmie nie będzie pieniędzy.
W firmie pracującej ze zwierzętami jest jeszcze gorzej, bo musimy myśleć także o nich. Pilnować na każdym kroku, aby nie działa im się krzywda. Nie jesteśmy przecież takimi sukinsynami jak fiakrzy z Podhala.
Dla nas, ciągle to powtarzamy, psy w tym biznesie są najważniejsze. O nie dbamy najbardziej.

Szkoda, że część naszych klientów tego nie rozumie. Znaczy, wielu ludzi w naszym kraju nie rozumie w ogóle co to jest zwierzę. No chyba, że to na talerzu.
To rodzi konflikty i awantury. Prosty przykład. Wysyłamy informację, że planowana wycieczka, z powodu ciepłej aury we wrześniu musi odbyć się o godzinie 9, zamiast 11. Pani odpisuje, że nie tak się umawialiśmy, że 9 to stanowczo za wcześnie, ona nie dojedzie.
Ok, zamordujemy psy, niech w biegają w pełnym słońcu, męczą się, odwodnią, bo umówiliśmy się wcześniej na 11, zaznaczając iz godzina może ulec zmianie. Zawsze o tym informujemy, ale po co czytać? Po co próbować choćby zrozumieć? Lepiej po swojemu. Przecież klient nasz pan!

Ta godzina 9 to i tak ukłon w stronę klientów, bo tak naprawdę we wrześniu dobre warunki są o 6, 7.
No ale to już byłby całkiem kosmos dla takich ludzi.
Strasznie nasze społeczeństwo zrobiło się leniwe i wygodne. Wielkim problemem jest podejść gdzieś pieszo 500 metrów. O podbiegnięciu nie ma mowy w ogóle. Nieruchawi, nieodpowiednio ubrani, bez jakiejkolwiek wiedzy o zwierzętach, sporcie, aktywności. Takie mamy społeczeństwo.
Na szczęście do nas dociera około 30 procent takich klientów. 70 procent to normalni ludzie. Jednak ludzka psychika jest tak durnie skonstruowana, że zapamiętuje to co złe łatwiej od tego dobrego.

Oferujemy wycieczki zaprzęgami po to, aby móc realizować w pełni swoją pasję. Przekazujemy ją także klientom. Często rozmowy po nie mają końca. Oddajemy za niskie wynagrodzenie całe swoje wieloletnie doświadczenie, wiedzę i tym podobne. Często w zamian dostajemy durne dyskusje, nerwy i szarpaninę. Taka sytuacja nie ma najmniejszego sensu.
Nie jesteśmy jednak w stanie robić selekcji klientów, tak aby trafiali do nas jedynie ci naprawdę zainteresowani tematem. Zawsze trafi się jakiś idiota, albo idiotka.
Okazuje się, że nawet nasza wymarzona firma i praca może nam szybko zbrzydnąć za sprawą wstrętnych ludzi.

Strasznie nam się marzy społeczeństwo ludzi świadomych, wolnych, szanujących siebie nawzajem, szanujących otaczajacy nas świat. Rozumiejących, że świat i wszystko na nim nie jest stworzone jedynie dla ich przyjemności, tylko zupełnie w innym celu, który warto by było wreszcie ogarnąć. Ci, dla których jest to niezrozumiałe niech do diabła omijają nas szerokim łukiem, bo naprawdę miarka już się przebiera!

Jeśli ten sezon też będzie obfitował w takie "wrażenia" to będzie to ostatni sezon pracy z Polakami. W przyszłości skupimy się na obcokrajowcach z cywilizowanych krajów, z którymi mamy wyłącznie dobre doświadczenia. Nawet bardzo dobre!

Nie ma na nas mocnych, nie ma takich pieniędzy na tym świecie, abyśmy zaczęli robić coś, co jest sprzeczne z naszym podejściem do zwierząt. W ostateczności mamy różne inne zawody, którymi możemy zarobić na życie!


10 komentarzy:

  1. Powiem Ci ,że w innych branżach jest tak samo z klientami,jeżeli to Was pocieszy.
    Obcokrajowcy też są różni ...
    Relacja 70/30 jest prawidłowa w biznesie.
    Ale męczące i frustrujące to jest na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po to właśnie założyliśmy taką firmę, żeby uciec od takich sytuacji. A tu ucieczki nie ma jak się okazuje.

      Usuń
  2. Niestety, ludzie nie szanują ludzi, a co za tym idzie, tym bardziej zwierząt :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się to bezkompromisowe podejście. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Niestety, od takich ludzi się nie ucieknie. Mój tata również ma własną firmę, najgorszą pod względem ludzi (tak myślę), jaka może być. Trzeba robić swoje, jeśli komuś się coś nie podoba, to do widzenia. Tu już nie chodzi o czyjś kaprys, a zwyczajnie o zdrowie/dobro innego gatunku. Ludzie potrafią tak zatruć życie i radość z dnia, że stwierdzenie "bądźmy ludźmi" brzmi jakoś obraźliwie. ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca to przymus, w takim wydaniu jak ta w naszym kraju. Wielu ludzi chodzi do roboty, jak za karę. Byleby odbębnić swoje i uciekać. Z różnych względów tak się dzieje. Kiepskie dochody, wredny szef, współpracownicy, brak możliwości dokonania jakiejś zmiany, bo wszędzie tak samo.
      We własnej firmie jest podobnie. Człowiek latami się uśmiecha, żeby nie zrazić klienta, latami się oszukuje, że wszystko jest ok. Kiedyś miarka jednak musi się przebrać, jeśli chce się zachować szacunek dla samego siebie.

      Usuń
  5. Anka Wrocławianka mnie ubiegła, mnie też bardzo podoba się Wasze bezkompromisowe podejście. Trzymajcie tak dalej! Smutne jest jednak to, ze idiotów nie brakuje i nawet Wasza ostra reakcja nie zmieni ich sposobu myślenia... a człowiek to podobno brzmi dumnie...
    Życzę powodzenia i pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W dzisiejszym świecie musimy mieć własne zdanie i poglądy,. Inaczej stajemy się częścią tej papki, która tworzy mdłą rzeczywistość.
      Pozdrawiamy serdecznie

      Usuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...