Minął miesiąc od czasu kiedy Alaskany zamieszkały w naszym kenelu i musimy powiedzieć, że zaaklimatyzowały się wspaniale. Jest to raczej typowe dla wszystkich zaprzęgowców. One dość łatwo zmieniają miejsca i ludzi. Bardzo łatwo nawiązują kontakt z ludźmi, a jeśli jeszcze trafiają w nowym miejscu do pracy, to jest już dla nich super.
Trzymają się w swojej grupie, bawią się ze sobą, choć składają wizyty siberianom i vice versa. Nie mają problemów ze "starymi" mieszkańcami kenelu, a Nicola jest w tej chwili wręcz uwielbiana z powodu apogeum cieczki!
Cała siódemka okazała się totalnie sympatyczną brygadą, łażą za nami wszędzie, domagają się kontaktu z nami i pieszczot. Dante bije w tym rekordy!
Krótko mówiąc szkoda, że zaczyna się lato i treningi trzeba odłożyć do jesieni!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)