środa, 22 grudnia 2010

Tosiek

Co raz trudniej pisać coś po śmierci psa. Tym bardziej kiedy odchodzi psiak młody, który jeszcze sporo życia miał przed sobą.
Wczoraj po ciężkiej chorobie odszedł Tosiek...
Przegraliśmy walkę o jego życie. Nierówną walkę z rakiem. Nie mieliśmy żadnych szans!
Przez miesiąc robiliśmy wszystko, aby ratować Tośka. Leki, kroplówki, nie wiemy już ile razy byliśmy w tym czasie w lecznicy. Nieprzespane noce, bo biegunka wyganiała go na dwór co dwie godziny przez całą dobę.
Leczyło go trzech lekarzy, a w ostatnim okresie doktor Bartek, który bardzo się zaangażował w walkę o Tośka - bardzo wszystkim za to dziękujemy!

Mieliśmy w tym czasie okresy nadziei, kiedy kolejna terapia przynosiła poprawę, a zaraz potem momenty zwątpienia, gdy poprawa była tylko chwilowa.

Dzisiaj Tosiu żyje już tylko w naszej pamięci, w której pozostanie na zawsze jako wspaniały, piękny i dumny pies. Wulkan energii, zawsze wesoły, domagający się zainteresowania i uwagi.
Spędziliśmy razem pięć pięknych lat i jesteśmy dzisiaj szczęśliwi, że mieliśmy przyjemność żyć z Tosiem.




1 komentarz:

  1. To strasznie przykre, kiedy odchodzi kudłaty Przyjaciel.Kiedy człowiek jest kompletnie bezradny i nic, ale to nic nie pomaga. Niech Tosiu biega teraz w zaprzęgu za Tęczowym Mostem...

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...