czwartek, 20 sierpnia 2009

Sprzęt i inne niezbędne rzeczy

Już zaczynam myśleć o sprzęcie, który będzie niezbędny na wyprawie. Najpierw samochód. Bez niego się tam nie dostanę. Możliwie najlepsze opony zimowe, no i łańcuchy na koła. Na dalekiej północy nie odśnieżają dróg i tylko na łańcuchach albo oponach z kolcami można się tam poruszać. Również opony zimowe do psiej przyczepy. Nowy płyn do chłodnicy, olej do silnika, nowe świece żarowe, żeby w lapońskich mrozach była szansa uruchomić silnik. I chyba nowy akumulator, tak na wszelki wypadek.
To dopiero samochód. Teraz sanie. Na początek muszę wreszcie znaleźć kogoś kto przygotuje nam system wymiennych ślizgów do płóz. Oby dał radę to zrobić nasz dobry znajomy z Czech, Frantisek.

Koniecznie muszę też przygotować nowe zestawy lin, kotwice śnieżne i ich liny. Uprzęże psów, nowe obroże, psie kurteczki i... o rany buty dla psów. Tych ostatnich potrzebuję razem z Krzyśkiem ponad dwieście. Już boli mnie głowa. A to dopiero początek. Teraz namiot, śpiwory, karimaty, kuchenka, gary, noże, łyżki, liofilizaty i chińskie zupki. Ile tego wszystkiego? Cholera trzeba to policzyć.

O rany jeszcze słoma. Psy muszą na czymś spać. Zabrać ją ze sobą z domu? Na ponad miesiąc? To niemożliwe. Muszę w takim razie kupić ją w Finlandii. I znowu trzeba wysłać kilkanaście maili zanim trafię na kogoś, kto mi to załatwi tam na miejscu.

Teraz karma dla psów. Ponad trzydzieści dni na miejscu plus podróż razy pól kilograma dziennie, do tego odżywki, płyny izotoniczne i przekąski razy trzydzieści psów. Jakby nie liczyć wychodzi pół tony ! Nie, na dzisiaj mam dosyć, idę spać :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...