wtorek, 4 sierpnia 2009

Gazeta Pomorska o nas


Napęd na 40 psich łapek. Dzień zaczynają o godz. 6 pojeniem psów i sprzątaniem ich kojców. Daria i Krzysztof hodują Syberian Husky. Mają ich 30.

Dominika Kiss-Orska

10 lat temu postanowili kupić sobie pieska. Nie spodziewali sie,że ta decyzja zmieni ich życie o 180 stopni. W marcu jako pierwsi Polacy na psich zaprzęgach objadą fińskie jezioro Inari.

Krzysztof, Kacper i Daria Nowakowscy wspólnie dzielą swoją pasję. 8-letni Kacper na pytanie czym będzie się zajmował jak dorośnie, odpowiada - Pieskami!


(fot. Tytus Żmijewski)

Chcemy przejechać je z zachodu na wschód i z powrotem w ciągu pięciu dni - mówi Daria Nowakowska, współwłaścicielka firmy Syberiada-Adventure i hodowli psów.

- Jedziemy do Finlandii na miesiąc, ponieważ musimy tam poczekać na odpowiednią pogodę. Powinniśmy też mieć czas, by przyzwyczaić psy do śniegu, którego w Polsce jest jak na lekarstwo - dodaje Krzysztof Nowakowski, mąż Darii. Dzielą swoją pracę i pasję.

- Przejedziemy po jeziorze 500 do 600 km w pięć dni. Będziemy mieć dwa zaprzęgi po dziesięć psów. Niezależnie od tego, czy będzie noc, czy dzień będziemy pokonywać 100 km na dobę w trybie najprawdopodobniej 5 godzin jazdy, 5 godzin snu.

Dlatego minionej zimy rozpoczęli przygotowania i treningi.

- Trenujemy w puszczy bydgoskiej, noteckiej i w Borach Tucholskich. Niesamowite jest to, jaką pamięć mają psy. W Borach nie byliśmy od trzech lat. Ja sam nie pamiętałem na skrzyżowaniu leśnych dróg, w którą stronę powinniśmy skręcić. Psy same odnalazły prawidłową - opowiada Nowakowski.

Husky z ADHD
Kiedy Daria lub Krzysztof wychodzą na podwórko z uprzężami to na podwórku podnosi się larum. Psy szaleją do momentu, gdy zostaną w nią zapięte.

- Wówczas zwierzaki milkną i zaczynają swój bieg. Zaprzęg potrafi się rozpędzić do 40 km na godzinę. Taka trasa to kompletnie oderwanie sie od rzeczywistości. Jak przyjeżdżają do nas ludzie, którzy chcą albo sami powozić, albo przejechać się zaprzęgiem jako pasażer, mówią nam, że to niesamowity sposób na odstresowanie.

A do Nowakowskich zjeżdżają się ludzie z całego świata. Krzysztof opowiada:

- Wiedzą o nas z najbardziej popularnej strony internetowej dotyczącej psich zaprzęgów www.sleddogcentral.com, na której, jako jedyni Polacy mamy swój profil. Pierwsi goście, którzy nas odwiedzili byli z RPA. Do tej pory utrzymujemy z nimi kontakt, podobnie jak ze Szkotami, Anglikami, Francuzami i Niemcami, którzy u nas powozili. Ci ostatni najprawdopodobniej pojadą z nami do Finlandii ponieważ są świetnymi fachowcami i chętnie nam pomogą.

Ambitne plany
Wyprawa do Finlandii to pierwszy krok do realizacji sportowych planów małżeństwa.

- Kolejnym naszym marzeniem, jest wzięcie udziału w wyścigu na 1.000 km. By zakwalifikować się do najdłuższego w Europie wyścigu Finnmarkslopet na terenie najdalej wysuniętym na północ trzeba skończyć eliminacyjny bieg na 500 km. Chcielibyśmy regularnie startować w tych zawodach - opowiada Daria. Krzysztof dodaje:

- W 2010 roku najprawdopodobniej odbędzie się pierwszy bieg na 3.300 km. Trasa rozpoczyna się w Murmańsku i będzie przebiegać przez cztery kraje: Rosję, Finlandię, Szwecję i Norwegię. Wystartuje w nim 20 zawodników na specjalne zaproszenie organizatorów. Mamy nadzieje,że kiedyś takie zaproszenie trafi do naszych rąk.

Daria prowadzi blog http://syberiada.dlaniepokonanych.pl/blog/syberiada/index.htm, na którym opisuje swoją pasję. Zachęcamy do odwiedzenia i głosowania na bydgoski zaprzęg.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...