sobota, 2 lutego 2013

Polska - nieprzyjazny kraj

Minister Mucha, wybitna specjalistka od sportów wszelakich, wykombinowała nowe zasady wspierania sportu przez państwo polskie.
Teraz będzie istniał podział na sporty bardziej i mniej ważne oraz na te zupełnie niepotrzebne i marginalne.
Do tych ostatnich zaliczone zostały między innymi psie zaprzęgi.
Te z wyższej kategorii otrzymają więcej pieniędzy, a te z niższej dostaną guzik. Sprinterzy w psich zaprzęgach zdobywają mnóstwo medali na mistrzostwach Świata i Europy, pozytywnie promują Polskę na całym świecie, ale wg Muchy to bardziej hobby, więc gówno im się należy. No cóż każdy idiota może mieć swoje zdanie, tylko czy musi być od razu ministrem?

Wszędzie w cywilizowanym świecie dostrzega się istotną rolę sportu, zarówno rekreacyjnego jak i wyczynowego. Sport otwiera społeczeństwom zupełnie nowe możliwości. Daje miejsca pracy, poprawia zdrowie człowieka. Jest fantastyczną formą odpoczynku od codziennych zajęć. Takie rzeczy o sporcie wiedzieli już starożytni. Ale nie pani Mucha. Minister z partyjnego rozdania wie lepiej!
Zresztą brak merytorycznej wiedzy o sporcie jest normą wśród ministrów sportu. To stanowisko obsadza rządząca partia ludźmi, dla których nie wykombinowała lepszego zajęcia.



Sport dla społeczeństwa i państwa to same pozytywy. Ludzie uprawiający jakąkolwiek aktywność fizyczną są zdrowsi i szczęśliwsi. Przez to wydajniej pracują.
Ponadto im więcej osób uprawia sport, tym więcej potrzeba sprzętu, odzieży, obuwia, obiektów sportowych. Takie czynniki zdecydowanie popchną gospodarkę do przodu, zarazem obniżając bezrobocie.
Czy zatem Polskę stać na cięcia wydatków na sport? Zwłaszcza w czasie kryzysu?

Do szału doprowadza nas gadanie rządzących, że nie ma na to pieniędzy w kasie państwa. Nie ma? A na loty do Gdańska z Warszawy pana premiera, żeby mógł pobaraszkować z żonką w weekend jest? 4 miliony rocznie? Na samolocik jest, na sport nie ma? Albo babranie się przez co najmniej 10 lat w katastrofie smoleńskiej i powoływanie kolejnych ekspertów i komisji z pieniędzy podatnika jest? Tylko dlatego, że paru nieodpowiedzialnym ludziom zabrakło wyobraźni podejmując decyzje w kokpicie, albo i poza nim i w konsekwencji zabijając prawie setkę ludzi? Na takie brednie kasę państwo ma, na zdrowie i szczęście swoich obywateli nie!
Miliardy złotych rocznie z budżetu państwa otrzymuje watykański kościół. Na to także stać Polskę. Na sport już nie.

Nie wspierając sportu w Polsce, kolejne rządy również nie robią absolutnie niczego, aby opłacało się w sport inwestować prywatnym firmom. Jest to zrozumiałe, wtedy mogłoby Tuskowi, czy innej cholerze zabraknąć na powyższe wydatki.
Pazerne państwa zawsze kończyły fatalnie. A pazerne i durne jeszcze gorzej. Durnota polskich władz przewyższa wszelkie światowe normy. Nie spodziewajmy się zatem spadku liczby zachorowań na choroby serca, czy układu pokarmowego. Polak będzie nieruchawym, otyłym piwożłopem, siedzącym przed telewizorem i gapiącym się w coraz durniejsze programy.
Dziękujemy ci Mucho.

A mogłoby być zupełnie inaczej. Cała masa ludzi w Polsce pokazuje jak można ciekawie i fajnie żyć. Co raz więcej ludzi biega, uprawia triatlon. Ilość zawodników startujących w zawodach MTB jest naprawdę imponująca. Jednak jesli te liczby zestawimy z całą populacją Polaków, to okazuje się, że jest to mizerny odsetek społeczeństwa. I to jest winą polskiego rządu. Rządu wypełnionego ludźmi prostackimi, bez wyobraźni, skorumpowanymi i bez poczucia misji, bez świadomości, że jest się tam po to, aby ludziom służyć, a nie przeszkadzać.
My już nie liczymy na to, że kiedykolwiek się to zmieni. Polska już zawsze będzie krajem zmarnowanych szans i możliwości. A dla wielu osób jedyną sensowną alternatywą będzie wyjazd za granicę. To jest chore. Kraj, który nie stwarza własnym obywatelom normalnych warunków do życia nie może nazywać siebie państwem. Jest co najwyżej okupantem. Od lat nie robi rząd niczego, aby zachęcić Polaków do powrotu. Lepiej jest jeśli pracują i płacą podatki angielskie królowej? Dla królowej na pewno tak. Dla Polski zdecydowanie nie. Strach pomyśleć, co by u nas było, gdyby nie możliwość zarabiania za granicą. Strach pomyśleć. Ale rządzące nami pacany mają to gdzieś. Im jest dobrze. Tusk od razu trafił do szpitala z jakimś tam przeziębieniem, my z Kacprem u którego podejrzewaliśmy zapalenie płuc lataliśmy prywatnie po lekarzach trzy dni, zanim ktoś postawił diagnozę. Zabieg u okulisty też za własne pieniądze, bo inaczej prędzej bym oślepł niż doczekał się na termin z nfz.
Taka jest gorzka prawda o tym kraju rządzonym przez głupców. 

5 komentarzy:

  1. Witam.Niestety jest tak jak piszecie.Ja ze swoim dzieckiem ani razu nie byłem u lekarza za kasę państwową.A zabierają mi z pensji 800zł miesięcznie.Wolałbym je wydać na psy bo za lekarza córki i tak płacę. Banda skurw...nów.Trzymam kciuki za wyjazd do Norwegii.

    Pozdrawiam Jakub

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Służba zdrowia to kolejny taki temat. Ta, w każdym razie, za którą płacimy to skandal i tyle.
      Dziękujemy za trzymanie kciuków. Pozdrawiamy.

      Usuń
  2. Nic dodać, nic ująć

    AZ

    OdpowiedzUsuń
  3. Smutna prawda. Może za bardzo uogólniona, ale prawda. Podział dyscyplin sportu przedstawiony przez rząd jest po prostu niemoralny i szkodliwy. Niestety jacy ludzie, takie elity. Nie umiemy się rządzić i korzystać z wolności. Wystarczy się przyjrzeć historii. Smutny ten Twój post. Dobrze,że ze zdrowiem już lepiej. Życzę powodzenia w zbliżających się zawodach. Wspaniałą dyscyplinę sportu uprawiacie:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...