czwartek, 8 grudnia 2011

Dylematy Syberiady

Zawsze mieliśmy problemy z realizacją naszych wypraw, czy startów w norweskich wyścigach, spowodowane brakami finansowymi. Po raz pierwszy mamy zupełnie inny kłopot.
Jeden z naszych zaprzęgów miał wystartować w wyścigu Femundlopet, ale znowu tak się nie stanie. Tym razem na przeszkodzie stanął nadmiar pracy w naszej firmie.
Organizujemy przecież wycieczki i wyprawy psimi zaprzęgami. Próbujemy z tej działalności utrzymać kenel i siebie. Strasznie ciężko, jak dotąd, nam to wychodziło. Ciągle musieliśmy pracować gdzieś jeszcze, bo pieniędzy z psiej działalności było niewiele.
Od kiedy mieszkamy w Śliwiczkach ta sytuacja zmieniła się diametralnie. Otóż wreszcie nasze wycieczki sprzedają się i to w ilościach, o jakich jeszcze niedawno mogliśmy jedynie pomarzyć.
Pojawił się jednak problem ze startem w wyścigach. Najwięcej pracy będziemy mieli w styczniu i lutym, czyli wtedy kiedy trzeba jechać do Norwegii!
Mieliśmy spory dylemat co zrobić z tym faktem. W końcu to pierwsza zima, kiedy możemy pracować tylko z psami i z tego się utrzymać
Podęliśmy decyzję o odpuszczeniu Femunda.

Ten sezon miał przynieść Krzysztofowi szansę zdobycia kwalifikacji do Finnmarkslopet 1000. Zawsze podkreślaliśmy, że tysiąc kilometrowy dystans na Finnmarku jest naszym głównym celem. Żeby zdobyć kwalifikację do startu w nim musimy wcześniej ukończyć Femunda 400 albo Finnmarka 500. Dlatego tak naprawdę wszystko jedno, który to będzie wyścig w tym sezonie. Najważniejsze, żeby Krzysztof miał szansę za rok stanąć na starcie Finnmarkslopet 1000.

Marzec to już zdecydowanie luźniejszy okres w naszej pracy, więc ... krótko mówiąc rozpoczęliśmy już procedurę zgłaszania się do wyścigu.

7 komentarzy:

  1. Dziękować i pozdrawiać serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam wszystko uważnie.
    Tak czy tak trzymam kciuki,
    aby Wam się ułożyło wg waszej myśli...

    OdpowiedzUsuń
  3. też trzymam kciuki by wam się udało
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze raz dzięki za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. podziwiam zarowno ludzi jak i zwierzęta .. ja po przeprowadzce chcę zacząć z naszym wypłoszkiem dog trekking trenowac, ostatnio miałam przyjemność fotografować na zawodach psich zaprzęgów w mikołowie .. fantastyczna sprawa :)

    pozdrawiamy razem z Fado

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękujemy i życzymy samych przyjemności podczas wspólnych wędrówek.
    Happy trails! :)

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...