wtorek, 13 lipca 2010

Hot dogs

Z nieba leje się żar i niemal każdy marzy o wypadzie nad morze czy jezioro. Lody, zimne napoje, orzeźwiający prysznic, wentylator włączony przez całą dobę – to nasze sposoby na przetrwanie tych gorących dni. Nie, wcale nie narzekamy, tak właśnie powinno wyglądać prawdziwe lato. Zresztą dla nas każda pora roku ma w sobie coś pozytywnego i nawet podczas jesiennych deszczy można spędzić ciekawie czas. Wszystko zależy od nas samych.
Teraz też zamiast narzekać polecamy dla ochłody przenieść się w krainę lodu wraz z lekturą książki Aliny i Czesława Centkiewiczów pt. ”Kierunek Antarktyda” :)

A jak z takimi wysokimi temperaturami dają sobie radę psy północy? Wbrew pozorom naprawdę całkiem dobrze. Psiaki te już od wielu pokoleń mieszkają na naszej szerokości geograficznej i zdołały przystosować się do panujących tutaj warunków atmosferycznych. Ich gruba sierść jest doskonałym izolatorem zarówno zimą jak i latem. I tak na przegrzanie o wiele bardziej narażone na są psy porośnięte krótkim futrem.

Nasze psiaki mieszkają w zadaszonych kojcach, podzielonych na boksy i wyposażonych w budy o płaskich dachach, ponieważ bardzo lubią na nich leżeć i obserwować wszystko z góry. Do swojej dyspozycji mają też duży wybieg, na który są wypuszczane kilka razy dziennie.
Woda w miskach jest wymieniana kilka razy dziennie, ponieważ szybko paruje i nagrzewa się, a psy wolą pić zimną. Nie zapominamy też o wystawianiu na wybiegu miseczki z wodą dla ptaków, które mieszkają w okolicy.

Podczas letnich miesięcy wolnych od pracy w zaprzęgu husky większość dnia przesypiają, przybierając często bardzo śmieszne pozy. Na wybiegu każdy z nich zajmuje się swoimi sprawami. Jedne znajdują ochłodę w zacienionym, przyjemnym miejscu, a inne wręcz przeciwnie - „opalają się” w prażącym słońcu. Cały czas jest dla nas nieodgadnione, że przebywanie na słońcu o wiele bardziej lubią suczki. Potrafią one leżeć tak dość długo i pomimo tego, iż szybko dyszą z gorąca, dopiero po pewnym czasie przenoszą się w cień. Wygląda to tak jakby chciały naładować akumulatory przed zimą :)



Szara Renia i ruda Mała – mama i córka wygrzewają się w słońcu.



Pasik odpoczywa w dziurze pod przyczepą.

Wraz z nadchodzącym wieczornym chłodem psy robią się coraz bardziej aktywne i skore do zabawy. A dość zimne noce to dla nich czas spokojnego odpoczynku. Te niesamowite zwierzaki równie dobrze jak lato umieją także przetrwać mroźną zimę. Podczas naszej wyprawy za koło podbiegunowe nie miały najmniejszych problemów z przystosowaniem się do temperatur poniżej minus 30 stopni. I nawet długa licząca w obie strony ponad 5000 kilometrów podróż w specjalnie dla nich skonstruowanej przyczepie nie zgasiła w nich entuzjazmu, radości i energii do biegania. Psy północy potrafią odnaleźć się w każdej sytuacji. Czy mieszkają w domu (np. sunie podczas cieczki lub psiaki w trakcie leczenia), czy też na zewnątrz w kojcu wszędzie jest im dobrze i nie marudzą. Człowiek w tych i wielu innych sprawach może się od nich dużo nauczyć. A przede wszystkim tego, że trzeba się cieszyć każdą daną nam chwilą :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...