środa, 23 września 2009

Luna

Kontynuujemy relację o życiu w naszym kenelu suczki Luny, która trafiła do nas w sierpniu.
Tak jak aklimatyzacja emocjonalna przebiega niesamowicie sprawnie, tak niestety ciągle wloką się za nią problemy związane z niefachowo przeprowadzoną sterylizacją jeszcze u poprzedniego właściciela. Raz już stan zapalny dał jej mocno popalić i kiedy już wydawało się, że Lunka ma wszystkie problemy za sobą, stare rany znów się otworzyły, bo prawdopodobnie jeszcze jakieś paprochy pozostały po operacji. Od dzisiaj dziewczyna chodzi z sączkiem, a my płuczemy ranę solą fizjologiczną. W ciągu najbliższych dni okaże się czy na tym się zakończy sprawa, czy też czeka ją kolejny zabieg.
Na szczęście dziewczynka ma doskonały humor i rozpiera ją energia z czego niewątpliwie nie jest zachwycony Pasik, który z nią mieszka. Luna nie może nadal normalnie bawić się z młodymi psami przez kłopoty z brzuchem, toteż wymyśliliśmy, że najlepiej będzie jak zamieszka z najstarszym z naszych facetów, czyli z jedenastoletnim Pasikiem. Od tego momentu chłop ma kompletnie przerąbane, bowiem całymi dniami jest dosłownie molestowany i zmuszany do zabawy. Zresztą skutecznie! Chory na astmę Pasik, który dwa lata temu wycofał się z życia "publicznego" w stadzie po latach władania nim, teraz dzięki energii Lunki wrócił do całkiem sporej aktywności, ba nawet się z nią bawi!!!
Gdyby nie jej problemy byłoby z nią idealnie, ale poradzimy sobie z tym wszystkim. Mamy naprawdę świetnego lekarza, który z pasją zajął się Luną i dobrze wie co zrobić, aby było dobrze.
Po jutrze jedziemy na kontrolę to napiszemy co z Lunką dalej.
Poniżej dzisiejsze zdjęcia niuni.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...