sobota, 10 października 2015

Październik



Październik, jak dotąd i jak wynika z prognoz, jest i będzie rewelacyjny jeśli chodzi o warunki do treningu. Jest zimno. Ranki przynoszą przymrozki nawet do minus 3. To stwarza wspaniałe okoliczności do biegania. Nawet nie trzeba wstawać już o 6 rano, aby załapać się na poranny chłód. Dobrze jest w zasadzie przez niemal cały dzień.
Staramy się jak możemy to wykorzystać. Pokusa podkręcenia kilometrażu jest ogromna, jednak trzeba pamiętać o możliwościach zaprzęgu w tym momencie. To dopiero początek biegania dłuższych dystansów. Regularnie psy pokonują już 30 kilometrowe odcinki, ale na znacznie dłuższy dystans jeszcze jest zbyt wcześnie.
Do tego także należałoby zmienić cały plan dnia. Przed treningami rzędu 50, 60 km psy muszą dostać lekki posiłek. To wszystko trzeba wcześniej przygotować, podać i odczekać, żeby psy nie biegły zaraz po jedzeniu.
Sam taki bieg trwa znacznie dłużej, więc potrzeba na niego więcej czasu. Po biegu kolejny posiłek dla psów i dopiero wtedy możemy zająć się "zwykłym życiem". Na to musimy się też wcześniej przygotować. Dlatego póki co nie przekraczamy dystansów 30-40 km.

Natomiast moment ten nadejść będzie musiał. Jesień to okres bardzo ciężkiej pracy w przygotowaniach zaprzęgu do sezonu. Wrzesień i październik to miesiące wprowadzenia zespołu w regularny trening i przygotowanie do największych obciążeń, na które przyjdzie czas w listopadzie i grudniu.

Jest też jeden minus, jakżeby inaczej. W naszych lasach deszcz nie padał od kilku miesięcy, nie licząc kilku krótkich mżawek. Mamy okropną suszę. Przez nią na piaszczystych drogach nieprawdopodobnie się kurzy. Z takim natężeniem tego zjawiska nie spotkaliśmy się o tej porze roku jeszcze nigdy, a podróżujemy psimi zaprzęgami od 15 lat.
Omijamy jak to tylko możliwe najgorzej kurzące odcinki, ale jest ich tak dużo, że nie zawsze jest to możliwe. Psy, sprzęt i my wyglądamy po treningach jak uczestnicy rajdu Paryż - Dakar na pustyni.
Ten stan rzeczy martwi nas bardzo. Psy wdychają ten kurz, niestety. Oby wreszcie popadało.
 

2 komentarze:

  1. Życzę powodzenia w tym sezonie! Kibicuję wam już od daaawna, najwyższa pora na trochę szczęście i osobistych sukcesów po tym co ostatnimi czasy przeżywaliście.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękujemy za kibicowanie. Faktycznie robisz to od daaawna :) Dzięki. Pewnie, że najwyższy czas na sukces i szczęście. Od jest już najwyższy od kilku lat. Ale co zrobić, kiedy wszystko układa się nie tak jak powinno? Sukces był, choć niespecjalnie zauważony, w tym roku. Wyprawa Laponia 2015 była wielkim sukcesem dla nas po bardzo złym okresie. Ta wyprawa dała nas siłę do działania dalej. W tym sezonie zaczynamy trochę zmieniać taktykę i myślenie. Może to przyniesie także sukcesy? Zobaczymy. Tymczasem pozdrawiamy serdecznie i prosimy o dalsze kibicowanie.

    OdpowiedzUsuń

Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...