Ekipa pokonała 350 km. Największe podziękowania należą się wspaniałym, niezwykle kochanym psiakom. Jesteście cudowne, kochamy Was mocno!
Psy bez najmniejszego problemu potrafiły przebiec 100 km w 7 godzin. I to psiaki, które większość weterynarzy widziałaby jedynie na emeryturze i kanapie. Dlaczego? Ze względu na ich wiek:
- Dante i Szajen 11 lat
- Zuza, Klein, Pips, DeDee, Tanda 10 lat
- Arina i Sofie 8 lat.
Najmłodsze to 5-letnia Bria i 3-letnia Henia.
A wszystko to za sprawą odpowiedniego treningu, jedzenia, opieki oraz uwarunkowań genetycznych alaskan husky.
Dziadki rządzą i mają z tego wielką frajdę. Pamiętajcie nie można skreślać starszych zwierzaków.
Sezon wydawał się już stracony, a tymczasem zakończył się wielkim sportowym sukcesem.
Bardzo wiele to dla nas znaczy. Podnieśliśmy się po śmierci Vilego i innych paskudztwach, których doświadczyliśmy w zeszłym roku. I to jak się podnieśliśmy!
Nie wolno się poddawać. Przynajmniej nie tak łatwo.
Strasznie podnosicie mnie na duchu. Ja chyba jestem okropną panikarą i za każdym razem kiedy idziemy na dłuższy spacer, wybieramy się na przejażdżkę rowerową, w głowie mam lęk przed emeryturą mojego Shadowa. Cały czas się zastanawiam czy oby nie przesadzam, a chłopak ma dopiero 7,5 roku, a może już, bo ten czas okropnie zasuwa. Dzięki temu, że przypominacie ile mają Wasze psiaki, dociera do mnie trochę spokoju.
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że wyprawa się udała. Jak widać starsze psy też potrafią :).
OdpowiedzUsuńcoś niesamowitego, chciałabym się wybrać na taką przygodę :) gratuluje psiaki :) zapraszam na bloga o zwierzętach, znajduje się tam katalog blogów o tej tematyce :)
OdpowiedzUsuńhttp://blogi-o-zwierzetach.blogspot.com/ ZAPRASZAM