poniedziałek, 7 września 2015
Jest dobrze z pogodą
Jeszcze tydzień temu było u nas 35 stopni w cieniu, a od trzech dni panuje iście listopadowa pogoda. Jest chłodno, wieje silny wiatr i pada deszcz. Dzisiejszej nocy przetoczyły się nad nami poważne ulewy. To dobrze, bo jak dotąd mieliśmy chyba suszę stulecia. Wyobraźcie sobie, że w lesie nie ma żadnych grzybów przez nią. Żadnych, ani muchomorów, anu jakichkolwiek, które normalnie są tam zawsze.
W każdym razie cieszy nas taka pogoda, bo daje możliwości potrenowania bez wstawania o piątej rano, co nie jest przecież żadną frajdą.
Wczoraj rozpoczęliśmy pięciodniową sesję treningową, która skończy się w czwartek. Po wstępnym rozbieganiu te pięć dni ma nasz zaprzęg przenieść w inny wymiar formy. Od piątku zrobimy trzy dni przerwy, aby w poniedziałek pojechać pierwszy dłuższy trening. O ile nie zmieni się pogoda, co od lat powtarzamy jak mantrę przy okazji czynienia wszelkich planów treningowych.
Taki wrzesień to dar losu i należy go wykorzystać maksymalnie. Psy są w dobrej dyspozycji, bieganie sprawia im prawdziwą radość, a młodzieńcy Ixi i Xanto z każdym dniem nabierają rozsądku i doświadczenia. Po pierwszym przebiegniętym na maksa treningu teraz już zaczynają oszczędzać swoje siły. Szybko to idzie w ich przypadku. W końcu uczą się od najbardziej doświadczonych długodystansowców w Polsce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)