W oczekiwaniu na zimę

Jest ciepło. Za ciepło dla psów, i jesteśmy zmuszeni mocno modyfikować nasz plan treningowy. Nasi psi sportowcy zdecydowanie wolą zimniejszą aurę.
 

Psy zaprzęgowe tak jak wszystkie psy oraz niektóre inne zwierzęta np. niedźwiedzie, nie pocą się. Aby utrzymać optymalną temperaturę ciała podczas wysiłku fizycznego rozpraszają nagromadzone w nich ciepło przez wymianę cieplną poprzez łapy; nos i język, czyli ziajanie. 
Dlatego też bieganie w wysokich temperaturach, nawet rzędu ok. +10 stopni Celsjusza jest dla nich niezbyt komfortowe. Konieczne jest wtedy skrócenie dystansu treningu, robienie w jego trakcie przerw na odpoczynek oraz pojenie psów.

W zależności jednak od siły wiatru oraz wilgotności powietrza temperatura odczuwalna może się bardzo od siebie różnić. Wpływ wiatru ładnie obrazuje poniższa tabelka pochodząca z Wikipedii:

Jasno wynika z niej, że im wiatr jest silniejszy, tym temperatura odczuwalna jest niższa.
Z wilgotnością jest trochę inaczej, mianowicie, przy ujemnych temperaturach powietrza wysoka wilgotność powietrza wzmaga odczucie chłodu, natomiast przy temperaturach dodatnich wysoka wilgotność powietrza potęguje odczucie ciepła. Tak więc najkorzystniej dla nas, przy obecnych temperaturach byłoby, gdyby wiał lekki wiatr a wilgotność powietrza była niska. Niestety możemy sobie tylko o tym pomarzyć i cieszyć się, że przynajmniej nie pada, jak to ma miejsce teraz w Skandynawii.

Nie pozostaje nam nic innego, jak robić swoje i cierpliwie czekać na poprawę warunków do treningu. A te, przeglądając prognozę pogody na naszej ulubionej stronie Norweskiego Instytutu Meteorologii mają niebawem stać się dla nas o wiele korzystniejsze.

A oto kilka obiecanych zdjęć z jednego z wrześniowych treningów.