środa, 19 sierpnia 2009
Wypad w skałki
Lunę odbieraliśmy w Wieliczce, więc postanowiliśmy po drodze zajrzeć w miejsca dawno nieodwiedzane na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Kiedyś byłem tam bardzo częstym gościem trenując na tamtejszych skałach przed wspinaczkowymi wypadami w Tatry czy Alpy.
Od tamtych czasów jednak "upłynęło już dużo wody w Wiśle", i od kiedy mamy psy nie widywano nas w tamtych rejonach zbyt często. Tym razem pojawiła się świetna okazja. W drodze po Lunkę odwiedziłem z Kacprem stare kąty. Niestety Daria nie mogła nam towarzyszyć, bo ktoś musiał zostać w domu z psami :(
Tak jak się spodziewałem Kacpi ujawnił wielki talent do wspinania i swobodnie pokonywał czwórkowe trudności na bulderach! Dobrze, że mama tego nie widziała!
Zamek w Olsztynie
Widok z zamku
Biwak w Mirowie
Rycerze wrócili?
Pierwsze wspinaczki
Odbudowywany zamek w Bobolicach
Podzamcze
Skała o wdzięcznej nazwie Dupa Słonia
I największa skała Jury - Sokolica
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Witaj,
jeśli dodajesz komentarz jako Anonimowy, przedstaw się proszę, lubimy wiedzieć z kim rozmawiamy :)