tag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post1598127738254118322..comments2023-07-02T16:37:53.682+02:00Comments on Psim zaprzęgiem przez życie: Dziennikarska ignorancjaDroga Psahttp://www.blogger.com/profile/06397178196439050233noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-49776902847510480782012-08-17T11:40:02.667+02:002012-08-17T11:40:02.667+02:00Smutne, smutne. I możemy przecierać oczy ze zdumie...Smutne, smutne. I możemy przecierać oczy ze zdumienia oglądając takie "perełki" jak "Dlaczego ja?", "Trudne sprawy" i tym podobne. Te produkcje okazały się HITEM. To jest dopiero smutne... Komercyjne stacje telewizyjne, gazety wydawane przez koncerny, których najważniejszym celem jest przecież zysk, będą produkować to, co się sprzedaje. A sprzedaje się właśnie taka papka i sensacja. To czytelnicy i widzowie decydują o tym, co poszczególne redakcje wyprodukują wydając dwa złote w kiosku na tę, a nie inną gazetę, czy wybierając ten, a nie inny program tv. Jeśli nikt by nie oglądał "Trudnych spraw", produkcja zakończyłaby się na pierwszym sezonie. Podróże z psemhttps://www.blogger.com/profile/13688617015110584244noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-79515350033559105142012-08-16T09:09:42.937+02:002012-08-16T09:09:42.937+02:00Otóż to "dziennikarzy z prawdziwego zdarzenia...Otóż to "dziennikarzy z prawdziwego zdarzenia jest coraz mniej".Droga Psahttps://www.blogger.com/profile/06397178196439050233noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-16523278963672245812012-08-15T21:59:54.417+02:002012-08-15T21:59:54.417+02:00Niestety zgadzam się z Wami w 100%. Miałam podobni...Niestety zgadzam się z Wami w 100%. Miałam podobnie, moje kontakty z mediami również nie należą do udanych. Dziennikarze przeważnie mają swoją wizję i nie liczą się z faktami, które im przekazujesz. Nauczona doświadczeniem, zamierzam przekazywać im suche fakty w 2 zdaniach, ponieważ pewne jest, że jeśli powiemy choćby o 1 zdanie więcej, to oni coś przekręcą, wytną - inaczej mówiąc wykażą się polotem;) - tylko dlaczego pomijają szereg przekazanych im informacji a skupiają się na chwytliwych pierdołach?! Nie wspomnę już o płytkości słowa pisanego. Szlag mnie trafia gdy słyszę/czytam, że w danej akcji poszukiwawczej użyte zostały psy tropiące, a ja doskonale wiem, że użyte zostały psy poszukiwawcze. Taka drobna różnica, ale dla nas przewodników psów znacząca, zwłaszcza że tłumaczymy dziennikarzom różnice między tropieniem a szukaniem. I co? - I nie ma co liczyć na poprawę! Dziennikarzy z prawdziwego zdarzenia jest coraz mniej :(Ulahttps://www.facebook.com/ula.adamczyk.1noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-52010865207999387702012-08-15T19:11:33.174+02:002012-08-15T19:11:33.174+02:00Smutne to tak generalnie. Ta brutalność mediów, ta...Smutne to tak generalnie. Ta brutalność mediów, ta przysłowiowa już niemal "matka Madzi" i inne hasła określające poziom mediów. Jeśli jednak tak ma wyglądać przyszłość prasy, to kto będzie po nią sięgał? Kto kupi gazetę? Ludzie już niemal nie czytają. Co będzie dalej? Dokąd nas to zawiedzie? Dyktatura proletariatu XXI wieku? Czy przyszłością telewizji mają stać się "Trudne sprawy", czy inne "Dlaczego ja?"? Straszna to wizja, na którą nie możemy się zgodzić. Droga Psahttps://www.blogger.com/profile/06397178196439050233noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-7362702452142859582012-08-15T16:03:46.293+02:002012-08-15T16:03:46.293+02:00Czuję się trochę wywołana do tablicy, bo sama jest...Czuję się trochę wywołana do tablicy, bo sama jestem dziennikarką. Niestety macie sporo racji, ale przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. I to nie jest tylko kwestia mniej lub bardziej niedouczonych/niedoświadczonych/niekompetentnych dziennikarzy. To nie dziennikarz decyduje, że relacja z wyścigów psich zaprzęgów ma mieć pięć zdań. To nie dziennikarz decyduje, na jaką imprezę ma jechać, a jaką "załatwić" telefonicznie. No chyba, że sam z własnej woli poświęci na to swój wolny czas. Pracowałam swego czasu w redakcji, w której stwierdzenie "to zadzwoń tam i napisz minireportażyk" było na porządku dziennym. Po co redakcja ma ponosić koszty delegacji, skoro telefon wyjdzie taniej? Owszem, można odmówić, zostać bohaterem jednego dnia. A potem zęby w ścianę. Ja uważam, że w tym zawodzie najważniejsza jest uczciwość, wrażliwość na drugiego człowieka. Nie raz przecież zdarzało się, że ktoś poświęcał mi swój czas (o 22.30, marząc o tym, żeby pójść spać), a ostatecznie tekst spadał, bo coś tam ważniejszego wchodziło. Zawsze się w takiej sytuacji czuję podle...<br />Niestety wiele redakcji to bezduszne fabryki produkujące to, co najlepiej się sprzeda. Gazeta musi się sprzedać. A o sprzedaży decyduje CZYTELNIK. Gazety nie pisałyby o Madzi z Sosnowca, gdyby CZYTELNIK tego nie kupował. Koło się zamyka...<br />Ja pracuję teraz jako freelancer. Nie jest to łatwe, bo są miesiące, kiedy jestem zawalona robotą po uszy, a są takie, kiedy modlę się o jakiekolwiek zlecenie. Ale przynajmniej mam ten komfort, że bez żadnych konsekwencji mogę powiedzieć: nie. Uwielbiam swoją pracę, ale rynek mediów jest potwornie brutalny. To dlatego mam swoje "Podróże z psem" :))) Mój dziennikarski blog, o tym, co kocham. Pozdrawiam Was serdecznie :) KasiaPodróże z psemhttps://www.blogger.com/profile/13688617015110584244noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-4080226811355971727.post-67945342392229638672012-08-15T11:12:42.545+02:002012-08-15T11:12:42.545+02:00Chyba w każdym zawodzie są ludzie i ludziska...
I ...Chyba w każdym zawodzie są ludzie i ludziska...<br />I bądź tu uprzejmy :-)))krystynabozennahttps://www.blogger.com/profile/03140701107713706068noreply@blogger.com