środa, 21 grudnia 2011

Śliwiczki, 21.12.2011


Nasze życie w Śliwiczkach jest całkowicie podporządkowane zwierzakom: karmienie psów i koni, treningi, masaże, mielenie mięsa, drobne naprawy sprzętu oraz sprzątanie kojców i wybiegu, no i oczywiście wycieczki psimi zaprzęgami z naszymi klientami. Naprawdę jest co robić :) Ale my to kochamy!
Teraz mamy trochę spokojniejszy tydzień, który pozwoli nam złapać odrobinę oddechu przed czekającymi nas wyzwaniami i nawet znajdzie się chwila na poczytanie książki :)

Ogarek

Zaciekawiona Sara

Kolejny dzień w biurze :)

Ups, chyba mi się trochę przytyło na zimę :)


Alaskany w akcji

Fruwajacy Dante



Koniki zarośnięte jak mamuty


Najwięksi kumple Sarm vel Kopytko & Ogar

Brok

Bryza, szefowa stadka koni i mama Broka

Dega, największa i najbardziej kontaktowa z całego stada

Feta

czwartek, 8 grudnia 2011

Dylematy Syberiady

Zawsze mieliśmy problemy z realizacją naszych wypraw, czy startów w norweskich wyścigach, spowodowane brakami finansowymi. Po raz pierwszy mamy zupełnie inny kłopot.
Jeden z naszych zaprzęgów miał wystartować w wyścigu Femundlopet, ale znowu tak się nie stanie. Tym razem na przeszkodzie stanął nadmiar pracy w naszej firmie.
Organizujemy przecież wycieczki i wyprawy psimi zaprzęgami. Próbujemy z tej działalności utrzymać kenel i siebie. Strasznie ciężko, jak dotąd, nam to wychodziło. Ciągle musieliśmy pracować gdzieś jeszcze, bo pieniędzy z psiej działalności było niewiele.
Od kiedy mieszkamy w Śliwiczkach ta sytuacja zmieniła się diametralnie. Otóż wreszcie nasze wycieczki sprzedają się i to w ilościach, o jakich jeszcze niedawno mogliśmy jedynie pomarzyć.
Pojawił się jednak problem ze startem w wyścigach. Najwięcej pracy będziemy mieli w styczniu i lutym, czyli wtedy kiedy trzeba jechać do Norwegii!
Mieliśmy spory dylemat co zrobić z tym faktem. W końcu to pierwsza zima, kiedy możemy pracować tylko z psami i z tego się utrzymać
Podęliśmy decyzję o odpuszczeniu Femunda.

Ten sezon miał przynieść Krzysztofowi szansę zdobycia kwalifikacji do Finnmarkslopet 1000. Zawsze podkreślaliśmy, że tysiąc kilometrowy dystans na Finnmarku jest naszym głównym celem. Żeby zdobyć kwalifikację do startu w nim musimy wcześniej ukończyć Femunda 400 albo Finnmarka 500. Dlatego tak naprawdę wszystko jedno, który to będzie wyścig w tym sezonie. Najważniejsze, żeby Krzysztof miał szansę za rok stanąć na starcie Finnmarkslopet 1000.

Marzec to już zdecydowanie luźniejszy okres w naszej pracy, więc ... krótko mówiąc rozpoczęliśmy już procedurę zgłaszania się do wyścigu.
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...